Nie pamiętam mojej rodziny , pamietam że wychowały mnie lwy . Powinny mnie zabić ale mnie oszczędziły . Szybko się im znudziłam . Przebywałam u nich zaledwie 1 rok niestety , nie miałam prawdziwej rodziny , ale los się jednak uśmiechnął !
Pewnego dnia będąc na spacerze zobaczyłam parę zakochanych - Pioruna i Lady . Podeszli do mnie , widzieli że byłam skrwawiona i zmęczona szybko mi powiedzieli :
- Matko ! Co ci się stało ! ?
- Nic wyrzucono mnie ze stada a potem przeżyłam spotkanie z nosorożcem ... - wydukałam z ostatnich sił .
Szybko się zastanowili czy mnie przyjąć do stada więc zapytali :
- Chcesz dołączyć do stada ? Wyglądasz miernie , zaopiekujemy się tobą i wyzdrowiejesz .
- A będę mogła zostać - wykrztusiłam z ostatnich sił .
- Oczywiście ! - Wyrwał się Piorun .
Wziął mnie na swoje plecy i ruszyłam razem z nimi w stronę ... Stada Dzikich Marzeń .
Alfy ściągnęły mnie z pleców i położyli na ziemi . Samiec Alfa od razu pobiegł po lecznicze liście a Lady została przy mnie . Szybko wrócił z roślinami w pysku . Powiedział :
- Więc jak masz na imię ?
- Jestem Shiba a wy ?
- Ja jestem Piorun a moja partnerka to Lady . Więc Shiba może troszkę zapiec ....
I przyłożył mi liścia na moje rany .
- Aaaaaauuuuuuućććććć !!!!! - zakrzyknęłam
Tak bolało to strasznie ale za to oprzytomniałam troszeczkę . Lady chichotała pod nosem .
- I to ma mi pomóc ? - Zapytałam
- Tak ,tak będzie dobrze już za tydzień !
- Aż tyle ! - zdziwiłam się znów .
- Tak , jeśli dołączy kolejny kociak zaopiekuję się tobą . Na razie zaciągniemy cię do jaskini i posmarujemy miodem .
- O nie ! - Pomyślałam
Więc musimy iść . Ja zostanę tu i zacznę poszukiwania m miodu i lawendy . A ty Lady zaciągnij ją do jaskini
- Dobrze - odpowiedziała Lady
Po chwili ...
<< Lady ?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz